25 sierpnia pojechaliśmy do Opoczna, by wystąpić w II Regionalnym Przeglądzie Twórczości Artystycznej Osób Niepełnosprawnych „Bo liczy się serce…” Wystąpiliśmy tam ze spektaklem patriotycznym pt. „Droga do wolności” i ku naszej uciesze zdobyliśmy III miejsce za tę właśnie inscenizację. Jednak to jeszcze nie koniec sukcesów podczas tego przeglądu, ponieważ wzięliśmy też udział w konkursie plastycznym pt. „100 lat wolni-100 lat niepodlegli” i znów znaleźliśmy się na podium, tym razem II miejsce 🙂
Raz na jakiś czas organizujemy wycieczkę do arboretum w Ostrówku. Uwielbiamy tam jeździć, gdyż czas spędzony na łonie natury pozytywnie nastawia nas do życia. Kumulujemy tam niesamowitą energię i radość, które później emanują z nas jeszcze przez długi czas. Nie bez kozery niektórzy miejsce to określają mianem Fabryki Najlepszej Zabawy, no bo czego tam nie ma… Warsztaty plastyczne, zajęcia sportowe, taniec, gry i zabawy, ale też i grill. Nic dodać, nic ująć – FNZ 🙂
W czwartek wzięliśmy udział w imprezie integracyjnej na góralską nutę. Wydarzenie odbyło się w Środowiskowym Domu Samopomocy w Grójcu Wielkim. Podczas zabawy zorganizowano konkurs piosenki góralskiej. Nasz Dom reprezentował Jarek, który zaśpiewał piosenkę pt. „Ciupazecka” i ku naszej uciesze zdobył I miejsce. Parafrazując słowa zwycięskiej piosenki:
Zostow Jarku ciupazecke
My Ci ją schowome
Jak się wrócis do nas do Dom
To zaśpiewaj dla nas 🙂
22 sierpnia wybraliśmy się na Piknik Niepodległościowy „Wszyscy Razem” zorganizowany przez Dom Pomocy Społecznej w Biskupicach dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania niepodległości. W programie przewidziano występy zaproszonych gości, my zaprezentowaliśmy inscenizację pt. „Droga do Wolności”. Podczas spotkania mogliśmy uczestniczyć w przeróżnych grach, zabawach i konkursach, mieliśmy też możliwość oglądania pojazdów militarnych z okresu II Wojny Światowej. Jednak najważniejsza jest okazja, dla której wszyscy się zebraliśmy-rocznicy niepodległości naszej ukochanej Ojczyzny. Od razu nasuwają się słowa wiersza A. Słonimskiego:
„I cóż powiedzą tomy słowników,
lekcje historii i geografii,
gdy tylko o niej mówić potrafi
krzak bzu kwitnący i śpiew słowików.
Choć jej granice znajdziesz na mapach,
ale o treści, co je wypełnia,
powie ci tylko księżyca pełnia
i mgła nad łąką, i liści zapach.
Pytasz się, synu, gdzie jest i jaka?
W niewymierzonej krainie leży.
Jest w każdym wiernym sercu Polaka,
co o nią walczył, cierpiał i wierzył.
W szumie gołębi na starym rynku,
w książce poety i na budowie,
w codziennej pracy, w życzliwym słowie,
znajdziesz ją w każdym dobrym uczynku.”
Kino – już w samym tym słowie jest coś takiego, co trudno wyrazić słowami. Jest to coś niedookreślonego, co wzbudza w nas zaciekawienie i sprawia, że chcemy wybrać się do kina i wejść w ten jakże wyjątkowy świat. Świat, który przenosi nas w inny wymiar, pozwala zapomnieć o smutkach i kłopotach. Po seansie zastanawialiśmy się, od czego zależy ten szczególny klimat. Doszliśmy do wniosku, że jednym z powodów jest miejsce wyświetlania filmu, a nasze było szczególne, gdyż salę kinową stworzyliśmy własnym wysiłkiem w sali terapeutycznej Domu. Do wyjątkowego miejsca dodajmy wyjątkowych ludzi i mamy doskonały przepis na wyjątkowy klimat – Klimat Naszego Domu.
Krokieta można zjeść na obiad, ale czy w niego zagrać? Okazuje się, że tak i tak. Można zagrać w krokieta i krykieta, a zjeść tylko krokieta 🙂 Krykiet to coś w rodzaju amerykańskiego baseballu – tylko że angielskiego. Krokiet natomiast ( z ang. croquet ) – polega na jak najszybszym przetoczeniu kuli krokietowej za pomocą drewnianego młotka z jednej strony boiska na drugą i z powrotem. Zawodnicy muszą przetoczyć kulę według ustalonego porządku poprzez 6-7 bramek. Na terenie rekreacyjnym naszego Domu zagraliśmy w krokieta i zauważyliśmy, że gra ta znakomicie wpływa na naszą koncentrację, a poza tym teraz każdy z nas będzie już wiedział, czym się różni krykiet od krokieta 🙂
Dziś dla ochłody wybraliśmy się na basen odkryty w Wieluniu.Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że pływanie to najlepsza forma ruchu, ale nawet jeśli ktoś nie umie pływać, to i tak wszelki ruch w wodzie dobrze wpływa na krążenie, zmniejsza obrzęki, a także wzmacnia mięśnie.
W niedzielę wybraliśmy się do pobliskiego Ostrówka na mecz piłki nożnej UMKS OSROWII i LKS VIKTORII SZADEK. Inicjatorem wyjazdu był Andrzej, który „żyje piłką”, piłka to jego największa pasja, jest kibicem szczególnie polskich klubów piłkarskich, ale interesuje się także futbolem europejskim i światowym. Jednym słowem, piłka to jego największa pasja, dlatego też zachęcił kolegów i wraz z opiekunem pojechali na wcześniej wspomniany mecz. Po meczu Andrzej był pozytywnie rozemocjonowany i opowiadał wszystkim o tym wydarzeniu, szczególnie podobała mu się druga połowa spotkania. Wszak wszyscy wiemy, że w życiu jak w piłce – najciekawsza jest druga połowa 🙂
W naszym Domu jest tak, że każdy może urządzić i przystroić swój pokój w dowolny sposób. Niektórzy lubią wnętrza kolorowe, inni bardziej stonowane. Niektórzy kolekcjonują zegary oraz trofea łowieckie, inni preferują skromny, święty obrazek na ścianie. Mieszkanką, która cyklicznie i dość często zmienia wystrój pokoju jest Ula, która szczególnie dba o swoje dwie gazetki ścienne. Gdy się znudzą, prosi terapeutkę, koleżanki i kolegów o pomoc w ich zmianie. Zasiada pilnie przy ekranie komputera i wybiera zdjęcia z życia DPS, szczególnie te, na których uwidoczniony jest jej wizerunek. Dziś na wspólną zabawę przy dekorowaniu dał namówić się nawet Andrzej, który zazwyczaj chętniej czas spędza przy słuchaniu ulubionej muzyki, ale dziś połączył te dwa zajęcia i pilnie wycinał ozdoby przy znanych rytmach przebojów M. Jackson’a. Zresztą czy to ważne, jakie kto ma hobby? Najważniejsze, by być szczęśliwym… „Ten najszczęśliwszy (…), kto znalazł szczęście w swoim własnym domu” (Johann Wolfgang von Goethe).